Kochani czy JA już zawsze bedę ,pisała tylko pozytywnie...no wygląda że tak..jak zawsze cudowna atmosfera...ktoś zarzucił brak wi-fi a na coż wi-fi jak jest taka cudna okolica,atmosfera i jedzonko...
Powielam już opinię ,że miejsce z klimatem..chce się do was wracać...mam nadzieję ,ze zaraziłam juz tym miejscem całą ekipę która była ze mną,nawet mój najbardziej wymagający kolega był zadowolony ...z przyjemnością dajemy 5+....na pewno wrócimy ,i będziemy wszystkim polecać....buziaki dla was kochani

Spędziliśmy 4 majówkowe dni u Państwa.Świetna baza wypadowa.Bardzo wysoko cenimy sobie warunki jakie nam stworzyliście, stołówka smaczna i niedroga, schludne pokoje, czuć ducha historii w tym budynku- udało Wam się go zachować.Jedyny mankament- brak sieci wi-fi.Poza tym nasze najwyższe uznanie.Pozdrawiamy z Bełchatowa!

Dziękujemy za miłą gościnę. Spędziliśmy w hotelu 6 wspaniałych dni. Super jedzenie, super obsługa, super pokoje. Po prostu REWELACJA !!
Pokoje przytulne więc każdy może się czuć jak u siebie w domu.
Polecamy każdemu ten Hotel!

Miały być Góry Stołowe ze Szczelińcem, Błędnymi i Białymi Skałami, Skalne Grzyby i baza w Karłowie. Wszystko to z okazji Wielkiej Majówki 2012. Karłów nie wyszedł, bo początek marca, to już zbyt późno na interesujące nas rezerwacje i w ten sposób trafiliśmy do Domu Gościnnego w Radkowie przy Rynku pod 18-tym. I to był strzał w 10. Siedem wycieczek górskich zrealizowaliśmy w 100%. Oprócz tras kultowych i obowiązkowych w Górach Stołowych odkryliśmy kilka miejsc szczególnych i urokliwych. Polecamy Skałki na żółtym szlaku do Pasterki, Pustą Ścieżkę ze Skalnymi Wrotami, Wodospady Pośny, Radkowskie Skały z Ochotą Magdaleny. Nie udało nam się odnaleźć w terenie Krzyża Marty, ale znamy już dwie wersje legendy o tragicznym losie ówczesnej nastolatki (tę z grochem i drugą z liliami). Dzień w dzień zaliczaliśmy dwukrotnie Szosę Stu Zakrętów na trasie Radków  Karłów/Pasterka i z powrotem. Za każdym razem droga wydawała się nam inna. Rano przy wschodzącym słońcu, czy po południu w przelotnym deszczu i krążącej wokół Szczelińca burzy. Do tego pierwsze zielone, wiosenne liście. Bajkowo. Pogoda sprzyjała i po obiedzie poznawaliśmy Radków i okolicę, spacerowaliśmy od Guzowatej nad Zalewem Radkowskim, po Ptaka koło zamku w Ratnie Dolnym i Mnicha obok Wambierzyc. Wszędzie przy drodze kapliczki, każda inna, pamiętające minione lata. Przy każdej się zatrzymywaliśmy, szukaliśmy dat i nazwisk fundatorów, robiliśmy fotki i sprawdzaliśmy jak daleko odeszliśmy od Radkowa. Zawsze, z każdego miejsca widzieliśmy w oddali szarą bryłę św. Doroty i Ratusz Radkowski, a ponad miasteczkiem płaską bryłę Szczelińca Wielkiego. W samym Radkowie warto pójść na stację kolei z 1903r, zobaczyć portale wejściowe kamienic, drzwi zewnętrzne w starych domach, obramowania okien, sklepienia stropów w kamienicach, klatki schodowe, beczkowate dachy domków jednorodzinnych, szkołę podstawową, budownictwo przemysłowe, blachownice po moście kolejowym i & tysiąc innych rzeczy. Radków czeka. Dlatego chcemy kontynuować naszą znajomość z tym miejscem i mówimy naszym gospodarzom: do zobaczenia.
Dzięki za gościnę.
M.i T.

genialne miejsce do którego chcę wracać,genialna obsługa -profesjonalizm,atmosfera...naprawdę gorąco polecam...z wielką przyjemnością daję pozytywną ocenę....warto polecić to miejsce każdemu ...kto chce odpocząć ,dobrze zjeść i poczuć atmosferę Kotliny Kłodzkiej...
Kochani dziękuję Wam bardzo za możliwość poznania Was i Waszych przyjaciół...
Pozdrawiam
Monika Poznań